piątek, 9 sierpnia 2013

Effaclar



Długo zbierałam się do napisania tej recenzji gdyż uczucia moje były i nadal są mieszane...

Mowa będzie o żelu do mycia twarzy z La Roche Posay- Effaclar

                                   Oczyszczający żel do mycia skóry tłustej i wrażliwej.


Od producenta:

Żel EFFACLAR delikatnie oczyszcza skórę dzięki zawartości środków myjących dobranych specjalnie do skóry wrażliwej. Usuwa zanieczyszczenia i nadmiar sebum, pozostawiając skórę czystą i świeżą. Z łagodzącą, przeciwdziałającą podrażnieniom wodą termalną La Roche-Posay - pH 5,5 - bez mydła - bez alkoholu - bez barwników - bez parabenów.


Moja opinia:
  • poręczna tubka z 200ml produktu,
  • żel jest bardzo gęsty, przez co bardzo wydajny,
  • jest bezbarwny,
  • ładnie się pieni,
  • nie podrażnia skóry,
  • nie wysusza,
  • ładnie oczyszcza, nawet resztki tuszy do rzęs,
  • po jego zastosowaniu skóra jest miękka i wygładzona.


Jedyny minus z którym nie mogłam sobie poradzić to jego zapach. Dla mnie był on koszmarny, w szczególności,że musiałam go używać na twarz. Często na wdechu:)
Ale w sumie to jedyny minus. Początkowo uważałam go za największy bubel jaki było mi dane używać, po Biodermie Sebium sądziłam,że każdy żel to kicha...Od 2tyg stosuję Neutrogene i moja skóra tęskni za Effaclarem. Czuję się kiepsko oczyszczona i powyskakiwały mi już dawno nie widziane niespodzianki. Jeszcze trochę i myślę,że wrócę i do Biodermy i do Effaclaru, poćwiczę wytrzymałość bycia na wdechu ale już wiem,że się opłaca:)


Żel bez obiekcji mogę polecić każdemu, nie wiem jak posiadaczki suchej skóry ale to już na własną odpowiedzialność:)

Cena: 10zł-20zł, często na promocji,
Dostępność: apteki,
Czy do niego wrócę: Raczej tak. 


                                                    Buziaki:)

20 komentarzy:

  1. niestety nie dla mojej skóry , plus zapach mnie odstrasza :/

    OdpowiedzUsuń
  2. moja babcia zawsze mówi , że gdy lek nie smakuje , to pomaga ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. kolejny kosmetyk na mojej liście "do wypróbowania"

    OdpowiedzUsuń
  4. znamy go i bardzo miło wspominamy

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam, ale w ogóle mnie nie zachwycił, ani mi nie odpowiadał :)

    OdpowiedzUsuń
  6. bez dokładnego oczyszczenia twarzy ani rusz, bo potem robią sie przykre niespodzianki na twarzy
    a ja wciąż szukam ideału ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam już Bioderme ale i tak ciągle testuję nowe kosmetyki:)

      Usuń
  7. Moze sie kiedys przyzwyczaisz do tego zapachu... ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę spróbować :)

    http://for-a-beauty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem, co Ci tak przeszkadza w zapachu tego produktu. Według mnie jest zwyczajny. Typowy dla La Roche-Posay. Dotychczas nie odpowiadał mi jedynie zapach kremu Effaclar K - dosyć nieprzyjemny. A ten żel bardzo lubię. Świetnie oczyszcza, orzeźwia i nie szkodzi skórze. Moja cera (trądzikowa, tłusta) świetnie współgra z tym produktem. Żel z Biodermy równie fajny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem że zapach jest typowy dla tych produktów ale niestety zupełnie nie mogę go zdzierżyć, choć sam produkt bardzo dobrze sobie radził,zaciskałam zęby i jakoś walczyłam:)

      Usuń
  10. a ja go lubię ;) skończyłam teraz Biodermę Sebium i Tobie ją gorąco polecam, a ja znów wracam do Effaclaru ;D całusy!

    OdpowiedzUsuń
  11. Korci mnie kupienie go i to bardzo;p Ale ostatnio kupiłam żel z Loreala, wiec zakup tego jeszcze odłożę. :P

    Nominowałam cie do Liebster Blog :) Tutaj całe info:http://aniolekzrogami.blogspot.com/2013/08/liebester-blog.html :)
    Zapraszam do siebie :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń