Cześć dziewczynki.
Po zakupach z ostatniego weekendu nadchodzi czas na małą recenzje ulubieńca i przypadkowego strzału w dziesiątkę!!!
Mowa o Peelingu Intensywnie Regenerującym Lirene. Peeling ten dostałam w prezencie przy kasie w Rossmannie i zakochałam się w nim od pierwszego użycia:).
Moja opinia:
Peeling jest gruboziarnisty i przeznaczony do skóry suchej i szorstkiej. Jego konsystencja początkowo jest jak sorbet truskawkowy a w połączeniu z wodą staje się kremowa. Ziarenka nie zmieniają się, są duże a zarazem delikatne pomimo idealnego zdzierania. A jego zapach jest niewyobrażalnie piękny- dziecięco czysty:). Dzięki zawartości ojeju skóra nie jest wysuszona i podrażniona. Myślę,że będzie on moim częstym gościem. Czytałam również wiele recenzji na jego temat i spotkałam się z opinią,że jest on mało wydajny...według mnie tak nie jest, jest wydajny ale nie wieczny bo takie kosmetyki nie istnieją.
Opinia producenta:
Przeznaczony jest dla skóry suchej i szorstkiej, która potrzebuje pobudzenia i regeneracji. Peeling aktywnie myje i oczyszcza skórę, a także odżywia przywracając jej naturalną nutri - równowagę. Grube ziarna peelingu skutecznie, ale delikatnie złuszczają obumarłe komórki naskórka. Już po pierwszym użyciu peelingu skóra staje się aksamitnie gładka i miękka. Peeling zapewnia odświeżenie skóry i poprawia jej koloryt. Mikrocząsteczki składników aktywnych odbudowują uszkodzone włókna kolagenowe i stymulują ich dalszą produkcję.
Cena: 200ml/ 14zł
Dostępność: Drogerie i hipermarkety,
Czy do niego wrócę: Na pewno tak!!!
Lubię dobre zdzierające peelingi i jak na razie nie znalazłam niczego lepszego. Chyba,że Wy macie jakieś Swoje ulubione peelingi, które polecacie?
Ja z pewnością sięgnę po całą serie dla skóry suchej i szorstkiej bo pokochałam ten zapach:)