Jak już zaczęłam temat włosów to pociągnę go jeszcze trochę. Pewnego dnia ukazała mi się piękna promocja w Super-Pharm i nie mogłam się jej oprzeć:) co oczywiście nikogo za pewnie już nie dziwi do szamponu Gliss Kur Marrakesh Oil& Coconut ( jego kolej jeszcze nie nadeszła ale już coraz bliżej wiec i recenzja się pojawi) została dorzucona maska za 1grosz ( więc normalne, że musiałam go zdobyć). Mask Shea Cashmere Intensywna pielęgnacja.
Powiem tak, to był strzał w 10! Jak na razie bije wszystkie maski na głowę:)
- ma przepiękny zapach,
- gęstą, aksamitna konsystencję
- nie obciążała włosów
- rozczesanie na 5+
- cena rynkowa jak podaje producent to ok 25zł, choć myślę, że znajdzie się jakaś okazja
- ładnie wygładza włosy
- w zasadzie można ją stosować jako codzienną odżywkę( ja tak robiłam )
- za opakowanie również + lubię słoiki, są jak dla mnie bardziej poręczne i z łatwością zużywa się je do końca
Tak więc nie pozostaje nic innego jak wypróbowanie całej gamy masek Gliss Kur, mam nadzieję, że się na nich nie zawiodę:)
A zatem czas na ocenę:
- opakowanie 4/5
- konsystencja 5/5
- zapach 5/5
- działanie 4/5
- cena 4/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz