Witam Was dziewczynki:)
Dziś nadciąga czas na recenzję kredki do ust Revlon:)
Niestety napis długo nie wytrzymał, mowa jest oczywiście o kredce
Just Bitten Kissable.
Jest to rodzaj balsamu do ust połączonego z kolorystycznymi pigmentami, dającego efekt użycia kolorowej pomadki/ szminki.
Jego zadaniem jest nawilżenie,pielęgnacja oraz ładny połysk oraz długo koloryt pozostający na ustach.
Zacznę od plusów:
- bardzo estetyczne opakowanie,
- łatwo wykręca się kredkę,
- łatwo i w miarę precyzyjnie nakłada się go na usta,
- kolor nie schodzi przy jedzeniu, piciu,
- ma delikatnie miętowy smak i zapach,
- już wiem,że jest bardzo wydajny i starczy mi na długo,
- nie skleja ust,
- nie zbiera się w koncikach,
- łatwo znależć na Allegro i na promocjach,
- jest dostępny w 12 odcieniach,
- ładnie kryje,
- delikatnie nawilża.
Ja wybrałam odcień 015 Cherish Devotion, i jestem z niego bardzo zadowolona:)
Minusy:
- nie nawilża wystarczająco dobrze,
- trzeba niekiedy nałożyć na niego jakiś błyszczyk jeśli akurat nasze usta są mocno przesuszone,
Może nie ma sporo minusów, choć wiem,że dla wielu z Was będą one znaczące. Bardzo go polubiłam pomimo braku nawilżenia, czy zdecyduję się na kolejną kredkę...niestety chyba nie. To tylko lekka miła wakacyjna znajomość:), na dłużej nie zawita u mnie.
Cena: do 10zł-50zł,
Dostępność: drogerie i internet,
Czy do niej wrócę: Raczej nie, po mimo dużej ilości plusów suche usta przeważyły.
A Wy miałyście już może podobne rozwiązania?
I jakie są Wasze opinie na temat takich barwnych kredek?
Pozdrawiam:)