czwartek, 29 sierpnia 2013

Rozdanie u Just Beauty



Postanowiłam,że wezmę udział w rozdaniu, zazwyczaj nie mam szczęścia ale kto nie próbuję ten nie wygrywa, Was też zapraszam:) klik.



                                                            POWODZENIA:)))

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Clarins


Mój ukochany i ulubiony balsam pielęgnacyjny do ust od Clarins:)

 Moisture Replenishing Lip Balm




Nawilżający balsam do ust z ekstraktem z różanego wosku. Udało mi się go zdobyć w jakiejś promocji w Sephorze i myślę,że został moim ulubieńcem.



Opinia producenta:

Balsam ma za zadanie,nawilżyć i zregenerować spierzchnięte usta, podkreśla ich naturalną czerwień. Wosk różany, masło shea olejek ryżowy i ceramidy mineralne łagodzą podrażnienia i nawilżają popękane usta, a specjalny kompleks Maxi-Lip wzmacnia efekt pełnych ust .

Moja opinia:
  • Balsam idealnie nawilża i pielęgnuje usta,
  • wygładza je,
  • jest bezbarwny,
  • nie klei się,
  • pozostawia delikatny film na ustach,
  • zawarte w nim olejki ładnie regenerują usta,
  • lubię używać go na noc, rano usta są w super kondycji,
  • opakowanie poręczne i estetyczne,
  • łatwo się go aplikuje,
  • działa szybko,
  • przyjemny zapach,
  • delikatnie, optycznie powiększone usta.


 Jego jedynym minusem jest cena, w regularnej sprzedaży to około 70zł, zaczyna boleć jak człowiek się od niego uzależni:)



Cena: bez promocji ok 70zł,
Dostępność: Sephora, Douglas, internet,
Czy do niego wrócę: Tak jeśli będzie na promocji:)


Jeśli tylko szukacie czegoś co uratuje Wasze usta i cena Was nie przerośnie to polecam bo faktycznie wart mieć takie cudo w swoich zapasach:)


                                                                      Pozdrawiam:)

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Tołpa


Podczas promocji w Rossmannie na pielęgnację twarzy udało mi się zakupić tonik z Tołpy. Jest to normalizujący tonik matujący. Należy on do serii Dermo Face Sebio, przeznaczonej do cery wrażliwej z niedoskonałościami.



Opinia producenta:
 Tonik delikatnie złuszcza zrogowaciały naskórek i normalizuje wydzielanie sebum. Działa ściągająco i antybakteryjnie. Przywraca fizjologiczne pH skóry i długotrwale matuje.
 Nasze niedoskonałości mogą mieć kilka przyczyn. Nadmiar sebum. Zanieczyszczenia. Stres. Zła dieta. Nie mamy wpływu na to, jak reaguje nasz organizm. Możemy jednak osłabić działanie tych czynników. Wystarczy zastosować pielęgnację, która zadziała normalizująco, ściągająco i nie wysuszy przy tym skóry.

 Działanie:
  • już po pierwszym użyciu zapewnia długotrwały efekt matowej skóry utrzymujący się ok. 8 godzin
  • po tygodniu stosowania ujścia gruczołów łojowych są zwężone i zmniejszona została ilość wydzielanego sebum
  •  torf tołpa., kwas salicylowy, ekstrakt z kory cynamonowca, cynk- PCA, ekstrakt z mirry, kwas mlekowy,
  • 0-  alergenów,sztucznych barwników,konserwantów(parabenów i donorów formaldehydu).

Moja opinia:
  • ładnie tonizuje skórę,
  • lubię jego delikatnie rozgrzewającą formułę,
  • zapach lekko ziołowy ale nie przeszkadza,
  • widocznie oczyszczona twarz,
  • zmniejszone wydzielanie sebum,
  • wygodne opakowanie,

  • estetyczne i łatwe w używaniu opakowanie,
  • duży plus za informacje na buteleczce,
  • może nie matuje na 8h ale nie jest żle,
  • wydajność,
  • nie podrażnia.



Tonik nadaje się do cery:
  • wrażliwej,
  • mieszanej,
  • tłustej,
  • trądzikowej.
 Cena: ok 20zł/ 200ml, ostatnio widziałam za 27zł/400ml,
Dostępność: drogerie, internet.
Czy do niego wrócę: na promocji tak.


      Jeśli używałyście tego toniku chętnie poznam wasze opinie odnoście tego kosmetyku:)

piątek, 9 sierpnia 2013

Effaclar



Długo zbierałam się do napisania tej recenzji gdyż uczucia moje były i nadal są mieszane...

Mowa będzie o żelu do mycia twarzy z La Roche Posay- Effaclar

                                   Oczyszczający żel do mycia skóry tłustej i wrażliwej.


Od producenta:

Żel EFFACLAR delikatnie oczyszcza skórę dzięki zawartości środków myjących dobranych specjalnie do skóry wrażliwej. Usuwa zanieczyszczenia i nadmiar sebum, pozostawiając skórę czystą i świeżą. Z łagodzącą, przeciwdziałającą podrażnieniom wodą termalną La Roche-Posay - pH 5,5 - bez mydła - bez alkoholu - bez barwników - bez parabenów.


Moja opinia:
  • poręczna tubka z 200ml produktu,
  • żel jest bardzo gęsty, przez co bardzo wydajny,
  • jest bezbarwny,
  • ładnie się pieni,
  • nie podrażnia skóry,
  • nie wysusza,
  • ładnie oczyszcza, nawet resztki tuszy do rzęs,
  • po jego zastosowaniu skóra jest miękka i wygładzona.


Jedyny minus z którym nie mogłam sobie poradzić to jego zapach. Dla mnie był on koszmarny, w szczególności,że musiałam go używać na twarz. Często na wdechu:)
Ale w sumie to jedyny minus. Początkowo uważałam go za największy bubel jaki było mi dane używać, po Biodermie Sebium sądziłam,że każdy żel to kicha...Od 2tyg stosuję Neutrogene i moja skóra tęskni za Effaclarem. Czuję się kiepsko oczyszczona i powyskakiwały mi już dawno nie widziane niespodzianki. Jeszcze trochę i myślę,że wrócę i do Biodermy i do Effaclaru, poćwiczę wytrzymałość bycia na wdechu ale już wiem,że się opłaca:)


Żel bez obiekcji mogę polecić każdemu, nie wiem jak posiadaczki suchej skóry ale to już na własną odpowiedzialność:)

Cena: 10zł-20zł, często na promocji,
Dostępność: apteki,
Czy do niego wrócę: Raczej tak. 


                                                    Buziaki:)

środa, 7 sierpnia 2013

Zakupy:)


Obiecałam sobie i wszystkim ,że w lipcu nic ale to nic nie kupię...nie udało się, może to już uzależnienie,ale jakie przyjemne:)

Oto moje ostatnie zdobycze:)


  • Spray od szybkiej opalenizny, Sun Ozon, 9zł,
  • Vichy, Normaderm Hyaluspot, 10 saszetek za 8zł,
  • Isana, zmywacz do paznokci, 6zł,
  • Garnier Mineral, InvisiCalm, 7zł,
  • Farba Prefect Mouse, 17zł,

  • L`biotica, krem do rzęs, 10zł,


  • Bioderma, Atoderm, balsam do ust, 16zł,



  • Pomadka do ust, Isana i Alterra po ok 3-5zł.



  • Bioloq, intensywne serum regenerujące, 15zł,





  • Vichy,antyperspirant, 23zł,
 


  • Eucerin, oczyszczający płyn micelarny, 18zł,
 
  • Dermedic, serum na rozszerzone pory, 29zł,





  • Gillete, żel do golenia Satin Care, 13zł.

To byłoby na tyle, znowu mam nową obietnicę, zero zakupów w sierpniu:) Mam nadzieję,że mi się uda:) 


 

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Denka lipcowe:)


Przybywam do Was z wykończonymi kosmetykami i z wyrobionym zdaniem na chyba wszystkie zużytki:)





Zacznę od największego bubla;
  • Szampon i odżywka Garnier Ultra Doux, pisałam o nim tu. Z wiadomych powodów nie wrócę do nich.


  • Pasta Sensodyne Pro szkliwo, niestety bardzo się na niej zawiodłam, uwrażliwiła mi zęby i nie powodowała świeżego oddech- zdecydowanie nie.


    • Płyn do płukania ust Sensodyne Pro szkliwo, całkiem fajny płyn, był delikatny i miło odświeżał jamę ustną. Pewnie kupię go ponownie. 
     
  • La Roche Posay- Effaclar, żel do mycia twarzy. Recenzja już jest gotowa, raczej do niego powrócę..
  • Maseczka do włosów Gliss Kur, pisałam o niej tu. Na pewno do niej wrócę.
  • Dezodorant Granier Minerals, jestem z niego bardzo zadowolona i kupie ponownie.
  • Żel pod prysznic Nivea, mój ulubieniec, pisałam o nim tu. I na pewno do niego wrócę.

  • Płyn do demakijażu dwufazowy od Lirene, jeśli ktoś lubi dwufazowe płyny to polecam,nie zostawia mocno tłustej warstwy, jedynie to słabo z wydajnością, 125ml starczyło na ok 10dni. Może kiedyś go kupię.
  • Maseczka Ziaja, regeneracja, uwielbiam ją recenzja niebawem:). Już jest na liście zakupów.
  • Bioderma płyn micelarny, zawszę będę do niej wracała.
  • Vichy, woda termalna w upały ratowała jak nikt:)

  • Cetaphil, balsam do twarzy i ciała, zdanie mam podzielone. Recenzja niebawem.
  • Podkład Neutrogeny, pisałam o nim tu. Sądzę,że do niego wrócę.
  • Płatki kosmetyczne Lilibe, całkiem znośne i zazwyczaj to je kupuję.
  • Tusz Max Factor 2000Calorie, jeden z moich ulubionych i będę do niego wracała:)

To byłoby na tyle jeśli chodzi o kosmetyki wykończone i przetestowane, a jak sytuacja wygląda u     Was?

niedziela, 4 sierpnia 2013

Revlon Just Bitten Kissable



Witam Was dziewczynki:)

               Dziś nadciąga czas na recenzję kredki do ust Revlon:)


Niestety napis długo nie wytrzymał, mowa jest oczywiście o kredce Just Bitten Kissable.

Jest to rodzaj balsamu do ust połączonego z kolorystycznymi pigmentami, dającego efekt użycia kolorowej pomadki/ szminki.


Jego zadaniem jest nawilżenie,pielęgnacja oraz ładny połysk oraz długo koloryt pozostający na ustach.

Zacznę od plusów:
  • bardzo estetyczne opakowanie,
  • łatwo wykręca się kredkę,
  • łatwo i w miarę precyzyjnie nakłada się go na usta,
  • kolor nie schodzi przy jedzeniu, piciu,
  • ma delikatnie miętowy smak i zapach,
  • już wiem,że jest bardzo wydajny i starczy mi na długo,
  • nie skleja ust,
  • nie zbiera się w koncikach,
  • łatwo znależć na Allegro i na promocjach,
  • jest dostępny w 12 odcieniach,
  • ładnie kryje,
  • delikatnie nawilża.

Ja wybrałam odcień 015 Cherish Devotion, i jestem z niego bardzo zadowolona:)


Minusy:
  • nie nawilża wystarczająco dobrze,
  • trzeba niekiedy nałożyć na niego jakiś błyszczyk jeśli akurat nasze usta są mocno przesuszone,
Może nie ma sporo minusów, choć wiem,że dla wielu z Was będą one znaczące. Bardzo go polubiłam pomimo braku nawilżenia, czy zdecyduję się na kolejną kredkę...niestety chyba nie. To tylko lekka miła wakacyjna znajomość:), na dłużej nie zawita u mnie.


Cena: do 10zł-50zł,
Dostępność: drogerie i internet,
Czy do niej wrócę: Raczej nie, po mimo dużej ilości plusów suche usta przeważyły.

                                  A Wy miałyście już może podobne rozwiązania?
                           I jakie są Wasze opinie na temat takich barwnych kredek?

                                                                      Pozdrawiam:)