wtorek, 22 kwietnia 2014

Nivea Lip Butter




Witam serdecznie, wiem wiem jestem złą osóbka i do tego bardzo niezorganizowaną...cóż różne rzeczy chodziły mi ostatnio po głowie i w ogóle nie potrafiłam się skupić, a nie lubię robić nic połowicznie. Dlatego musiałam trochę albo w ogóle odpuścić bloga...Z czasem zaczęło mi go brakować i wierzę,że uda mi się zostać na dłużej.

A teraz przechodzę do konkretów...Jakiś czas temu masełka z Nivea stały się hitem, postanowiłam wypróbować je i ja:) a o to efekty naszej znajomości:)

                                                           Nivea Lip Butter-Orginal



Od producenta:

Zapewnia codzienną pielęgnację i ochronę przed pękaniem wrażliwej skóry ust. Jego natłuszczająca konsystencja zapewnia ochronę przed słońcem, mrozem i wiatrem.
Nawilżająca formuła z Hydra IQ zawierająca masło shea i olejek z migdałów zapewnia intensywne nawilżenie i długotrwałą pielęgnację.
Dostępne cztery wersje zapachowe (masła mają identyczny skład, różnią się tylko aromatem):
- malina,
- wanilia i makadamia,
- karmel,
- Original (wersja bezzapachowa).





Moja opinia:

Bardzo spodobało mi się opakowanie, estetyczne, nie duże i przede wszystkim nie głębokie, czyli  nie muszę zanurzać palca nie wiadomo jak głęboko:)

Konsystencja również delikatna, gęsta co sprawia że kosmetyk staje się bardzo wydajny. Moja wersja jest bezzapachowa, trochę byłam rozczarowana bo liczyłam chociaż na cudowny, charakterystyczny zapach kremów Nivea, no cóż nie można mieć wszystkiego.

Nie barwi ust, choć doszły mnie słuchy że niektóre z nich bielą usta...
Długo utrzymywał się na ustach, co dla mnie było ogromnym plusem, mogłam spokojnie użyć go na noc i bardzo długo się na nich utrzymywał. Co do nawilżenia to wydaje mi się,że pojawiło się ono dopiero przy dłuższym stosowaniu tego masełka...początkowo byłam bardzo niezadowolona z tego elementu gdyż usta były ciągle przesuszone. Dopiero po jakimś czasie zauważyłam poprawę...
Niestety nie zakochałam się w tym kosmetyku... był on ok ale nie podbił mojego serca, może przez brak zapachu a może przez słabe nawilżenie.





Mam nadzieję,że kolejne zakupowe mazidła do ust bardziej mi się spodobają:)

                                    Pozdrawiam Was i mam nadzieje,że szybko wrócę:***